E-mail: natika28@wp.pl
Nick na Howrse: czarna89
• • •
Imię i nazwisko: Raven Erwey
Pseudonim: Blade Master
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 20 lat
Orientacja: Heteroseksualizm
Frakcja: Asasyni
Partner: Phi! Brak.
Krewni: Czy to ważne? Raven nie przywiązuje zbyt wielkie wagi do swoich krewnych. Nie są dla niego czymś niezbędnym do przeżycia, nie napełnią mu kieszeni więc po prostu nie utrzymuje z nimi kontaktu. Bo po co?
Aparycja: Chłopak na pewno wysoki. O smukłej, lecz umięśnionej sylwetce. Na głowie czupryna złożona z czarnych włosów, które dość często wpadają w żółte oczy. Twarz pokryta bliznami po licznych walkach, są dla niego ważnymi pamiątkami. Uwielbia swój biały płaszcz sięgający do kolan. Na kołnierzu ma tak fajne futerko, że jak go nie lubić? Ach, i nigdy nie odkrywa swojej prawej ręki.
Osobowość: Raven jest z reguły nieufny w stosunku do innych. A wiesz czy ci kolega z drużyny nie poderżnie gardła? Albo wyciągnie pieniądze z kieszeni? Nie, nie, nie. On nie będzie aż tak ryzykował. Typ takiego czarnego kota, którego możesz spotkać na dachu u babci. Niby kot, niby dom ma ale i tak będzie łaził swoimi drużkami a kiedyś może nawet nie wrócić - to po prostu czysty indywidualista. Ponad wszystko ceni samotność co raczej jest zrozumiałe. W stosunku do innych często oschły i po prostu wredny. Nie ma najmniejszej ochoty bawić się w banalne formułki grzecznościowe, z nim trzeba przechodzić od razu do konkretów. Natomiast wszelkiego rodzaju negocjacje z tym oto osobnikiem są jak najbardziej nieuzasadnione. Nie trać czasu człowieku, i tak nie zmieni swojego zdania.
Umiejętności: Bardzo szybki i zwinny. Wręcz idealnie posługuje się kilkoma ostrzami na raz, to dla niego nic trudnego. Gorzej jest z bronią palną. Drzewa, budynki i innego typu wysokości nie są dla niego żadnym wyzwaniem.
Magiczne zdolności: Może ma... może nie ma... I tak by ci nie powiedział.
Inne:
• Kiedyś był przywódcą grupy Najemników.
• Z sześciu ostrzy jakie posiada, najbardziej lubi Pana Mistrza(tak, nazwał miecz). Jest to niczym nie różniący się od pozostałych, kawał żelastwa.
• Widok blondynek wyprowadza go z równowagi. Nawet jeżeli jest kilkadziesiąt metrów dalej.
• Z jego prawą ręką wiąże się jakaś wyciskająca łzy opowieść.
Głos: -
Inne zdjęcia: -