Uwolniłem się z objęć tego gościa. Allegro odwrócił go w swoją stronę i złapał za kołnierz. Podbiegłem do lokaja po czym uwiesiłem mu się na ramieniu powstrzymując go przed uderzeniem włamywacza.
-Poczekaj chwilę, mam pewien pomysł...- powiedziałem puszczając szopa.
-Ale Panie...!- uciszyłem go podnosząc otwartą dłoń.
Allegro puścił mężczyznę, a ten cofnął się kilka kroków. Podszedłem ostrożnie do nieznajomego.
-A może Pan Włamywacz chciałbym dla nas pracować? Albo raczej dla mnie?- zapytałem patrząc na niego z satysfakcją.
<Evan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz